Opublikowano

Nie rozumiem hejtu na notcha…

Nie rozumiem hejtu na notcha w nowych telefonach. Jeśli jest on mały tak jak np. w lg g7, huawei p20 czy OP6 to wszystkie powiadomienia bez problemu mieszczą się obok niego. Większość czasu na telefonach spędzamy na przeglądaniu internetu, pisaniu z kimś itp, więc pasek z godziną, baterią itp. i tak zajmowałby miejsce. Podczas grania w gry lub oglądania filmów może faktycznie notch przeszkadza, ale jeśli jest mały to tylko trochę. Często mówi się że jest to wycięcie w ekranie, i faktycznie technicznie tak jest, ale popatrzmy na samsunga, który jest jest tak bardzo szanowany za to że nie ma notcha. Jak dla mnie jest to pójście na łatwiznę i usilne unikanie obiektywnie lepszych rozwiązań konkurencji. Patrząc z innej perspektywy pasek na górze jest jakby wielkim notchem, tak dużym że aż nie ma po bokach niego ekranu, jest marnotrawstwem jakże cennego miejsca w czasach ponad 6 calowych ekranów. Dobry, mały notch totalnie nie przeszkadza w użytkowaniu, a pozwala upchnąć większy ekran w mniejszej obudowie, tym bardziej że jeśli komuś się wizualnie nie podoba, to w większości telefonów można go zamaskować czarnym tłem. Oczywiście notch jest rozwiązaniem przejściowym i dąży się do całkowicie bezramkowej góry telefonu (są już takie telefony, ale niezbyt popularne), ale jest to trudniejsze z uwagi na konieczność zrobienia czegoś z kamerą. Piszę to ponieważ wkurwia mnie że pod każdym newsem o nowym telefonie gdzie widać, że producenci starają się żeby screen to body ratio było jak najmniejsze znajdują się komentarze typu: „EE ZNOWU TEN MOCZ W EKRANIE, SAMSUNG LEPSZY”, albo „TYLKO SONY SIĘ JESZCZE TRZYMA BEZ TEGO GÓWNA”.
#technologia #smartfon #telefony #android #ios #niepopularnaopinia