Opublikowano

Tak podsumowując to co…

Tak podsumowując to co przetestowałem:
Generalnie to jest dalej to samo Google Now do którego mieliśmy wszyscy dostęp przez ostatnie lata, ale z dodanymi kawałami + śpiewami xD A no i od czasu do czasu przeczyta ci odpowiedź
Serio, nie widzę niczego nowego, nie na tyle, żeby uznać, że asystent google jest w Polsce. To dalej Google Now, ale ma kilka nowych ficzerów, dalej za mało jak na asystenta. Sterowanie domem? No spoko, ale ile osób to ma i ilu zadziała – próbowałem podpiąć Xiaomi Air Purifier 2, bo jest możliwość podpięcia Mi Home, ale ofc nie działa xD A i przede wszystkim to jest kuźwa śmieszne, że za każdym razem muszę klikać mikrofon albo gadać OK Google, to się mija z celem. Ofc też praktycznie nie wyciąga kontekstu całej rozmowy tylko wykonuje polecenia. Ofc też wystarczy zamiana jednego słówka i okazuje się, że jest w stanie coś wykonać, bo nie czai co się gada do niego.

No ogólnie wielkie meh, przełączyłem na język angielski bo inaczej to nie ma żadnego sensu, gadanie precyzyjnych komend bo inaczej nie skuma czaczy, spamowanie OK Google jak debil itd. Nawet cholernego przepisu ci nie poda tylko linkuje do stron xD Beka nie asystent. Nie wyobrażam sobie kupować głośnika Google do tego, bo to kompletnie bezużyteczne. Pytasz „Ile waży przeciętny kot” to daje ci linka do strony internetowej, pytasz po angielsku, cyk wg. wikipedii/catopedii/łotewer przeciętny kot waży tyle i tyle. Nie mówiąc o tym, że angielskiego zapytałem o coś czego nie spodziewałem się, że dostanę odpowiedź „jaki był mój ostatni lot samolotem” – cyk wszystkie informacje, godziny odlotów itd. polski ofc janiepanimaju xD

Głupia komenda „wyłącz muzykę” nie działa nawet. Eh

#google #android #smartfon
#googleassistant